10 lutego nie jest zwykłym dniem. Dziś znaczna część polskich, niezależnych od rządu mediów milczy. To protest przeciw próbie opodatkowania mediów i niejasnej dystrybucji pozyskanych z podatku środków, przeciw próbie osłabienia niezależności dziennikarskiej i wolności słowa.
Telewizje lokalne w Polsce od kilku lat znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji finansowej. Na skutek globalizacji i rozwoju nowych form komunikacji utraciły dotychczasowe wpływy z reklam. Jako jedyna grupa mediów nie mają też wpływów z reklamy ogólnopolskiej. Teoretycznie też nowy podatek ich nie dotyczy.
Mimo to nadawcy lokalni solidaryzują się z protestującymi polskimi mediami i dziennikarzami oraz w dostępnych dla siebie formach przystępują do protestu. Wolność słowa umiera w ciszy.
środa, 10.02.2021 10:23